piątek, 5 grudnia 2014

16.Party time

-A może to?- wskazałam na bordową spódniczkę i czarny crop top, a oczy Austina przewróciły się już chyba po raz setny w ciągu godziny. Nigdy nie miałam problemów z wybraniem odpowiedniego zestawu jednak dzisiaj, gdy wiedziałam, że będą tutaj wszyscy znajomi Austina, że będzie tu Justin -Ugh, jakie to popieprzone.
-wyluzuj, Niall będzie Cię kochał nawet w worku po ziemniakach-  no tak, przyjaciel gej udający mojego chłopaka zdecydowanie tego mi trzeba! Uśmiechnęłam się niechętnie i po raz setny podeszłam do szafy wyciągając z niej ostatecznie czarne rurki z wysokim stanem i crop top. Zrobiłam make up i weszłam do salonu, w którym byli już pierwsi goście. Przedstawiłam się i wdałam się w rozmowę z Kendall, którą przerwał dzwonek do drzwi. Podeszłam do furtki i ujrzałam dobrze znaną mi blond czuprynę.
-Hej, już jestem- blondyn zamknął mnie w niedźwiedzim uścisku
-Hej, Niall, rozgość się- powiedziałam odrywając się od niego. Podałam mu czerwony kubek wypełniony piwem i zaczęliśmy rozmawiać, a tak właściwie to ja zaczęłam tłumaczyć mu dlaczego Austin uważa go za mojego chłopaka. Po skończonej historii oczy Niall'a rozszerzyły się do rozmiarów piłeczek ping pongowych, co było całkiem zabawne, oczywiście tylko dla mnie.
-Czyli, że mam udawać Twojego chłopaka?- zapytał niedowierzając
-Tylko dzisiaj, później zmyślę coś żeby się odczepił- odpowiedziałam przewracając oczami
-A Justin?
-Spokojnie, on i tak ma to gdzieś- wymusiłam uśmiech i porwałam Niall'a do tańca by o tym nie myśleć.

Justin POV

Wysiadłem z samochodu i kierowałem się w stronę mieszkania Butlera.
-Hej, zaczekaj!- usłyszałem piskliwy głos i natychmiast odwróciłem się o 180 stopni mierząc wzrokiem dziewczynę, która wyglądała jak dziwka.... W sumie to nawet nią była.
-Cześć Vicky- powiedziałem z wymuszonym uśmiechem na ustach i ruszyłem przed siebie mając nadzieję, że się odczepi.
-Ej nie traktuj mnie tak!- ehh, mówią, że nadzieja matką głupich. Odwróciłem się ponownie, a na jej twarzy (nie licząc tony tapety) widniał chytry uśmieszek. Kurwa nie wierzę, że jeszcze nie dawno stawał mi na widok tej farbowanej laski.
-Niby jak Cię traktuję?- zapytałem zirytowany
-Jakbym nic dla Ciebie nie znaczyła, nie piszesz do mnie, nie dzwonisz
-Hmm- udałem, że się zastanawiam- może dlatego, że dostałem od Ciebie to czego chciałem
-Pieprz się idioto!
-Już to zrobiliśmy, słonko- buuum 1:0 dla mnie dziwko
Zadzwoniłem do drzwi i po chwili, która wydawała się być wiecznością w drzwiach stanęła Val. Uśmiechnęła się mierząc mnie wzrokiem, lecz jej uśmiech zniknął gdy zobaczyła, że obok mnie stoi Vicky.
-Hej, trochę się spóźn...
-Bawcie się dobrze- rzuciła przerywając mi i ruszyła w kierunku tańczących ludzi.
Okeeeej? To było dziwne, jeszcze wczoraj pieprzyła się ze mną w moim samochodzie, a dzisiaj traktuje mnie tak jakbyśmy się nie znali. Chcąc zapomnieć o tym jak najszybciej udałem się w poszukiwaniu znajomych i wódki!

~~*~~

Nie pamiętam ile wypiłem, wiem tylko, że było tego dużo jednak jak na złość nie mogłem się upić. -przeklęta "mocna głowa"-pomyślałem i wypiłem kolejnego shota. Spojrzałem na zegarek, była 1 w nocy połowa ludzi zdążyła już zaliczyć zgona, a druga połowa bawiła się w najlepsze. Kątem oka obserwowałem Val tańczącą z jakimś blondynem. Od początku imprezy nie odstępowała go na krok, co wkurwiało mnie niesamowicie.
-ej, Butler co to za typ?- wskazałem na chłopaka tańczącego z Val
-On?- zaśmiał się- to jej chłopak Niall- wiedziałem, kurwa kojarzyłem tą krzywą mordę. Moje pięści mimowolnie zacisnęły się mocno, a w głowie panował chaos. Jak do kurwy mogła mi to zrobić? Spotyka się z nim, a pieprzy ze mną? Musiałem coś z tym zrobić, poczułem cholerną chęć zemsty, więc nie zastanawiając się dłużej wszedłem na stół z kieliszkiem wódki w ręce
-Ej, wszyscy- krzyknąłem by każdy w tym domu wyraźnie mnie usłyszał. Nagle zrobiło się zupełnie cicho i wszyscy skupili swoją uwagę na mojej osobie - pijemy zdrowie za Val i jej nowego chłopaka Niall'a- wzrok brunetki wypalał mi dziurę w twarzy, ale nie zależało mi na tym. Wszyscy zgodnie podnieśli kieliszki i wypili zawartość. Już miałem schodzić, gdy ktoś głośno zaczął krzyczeć "gorzko, gorzko". Widziałem spanikowane spojrzenie Val i po sekundzie przepychając się przez tłum uciekła, a Niall zaraz za nią. Przez chwilę wszyscy byli zdziwieni,ale jakoś nikt nie przeją się tym za bardzo. Nikt oprócz mnie... Szczerze mówiąc dziwiło mnie jej zachowanie, a z drugiej cieszyłem się że jednak go nie pocałowała. Nie wiele myśląc ruszyłem na poszukiwanie tej dwójki, Sprawdziłem każdy pokój, lecz nie mogłem jej znaleźć i właśnie wtedy przypomniałem sobie, gdzie się poznaliśmy i stwierdziłem, że może się tam ukrywać. Wbiegłem na schody popychając ludzi, którzy blokowali mi drogę i po kilku chwilach znalazłem się na dachu. Stała tam przytulona do tego dupka, przez co moje dłonie mimowolnie zacisnęły się w pięści.
-Możemy porozmawiać?- zapytałem, a brunetka odskoczyła od chłopaka i właśnie wtedy zobaczyłem, że płakała.
-To nie jest najlepszy mome- brunetka położyła dłoń na ramieniu Niall'a
-Daj nam chwilkę- po tych słowach blondyn ruszył ku wyjściu przy okazji trącając mnie z bara.
Zostaliśmy sami i nagle cała moja pewność siebie ulotniła się. Bałem się odezwać już wystarczająco ją skrzywdziłem. Poczułem do niej coś takiego,podobno ludzie nazywają to miłoś... -ogarnij się Bieber!- skarciłem się w myślach za to.
-Za co Ty mnie tak nienawidzisz?- jej cichy, zapłakany głos wyrwał mnie z zamyślenia
-Nienawidzę?-zapytałem zaskoczony,myślałem, że mnie zwyzywa, uderzy, a ona? Ona po prostu stała tam z obojętnym wyrazem twarzy i pustym spojrzeniem. Podszedłem bliżej i ująłem jej twarz w dłonie - chciałbym Cię nienawidzić, próbuję Cię nienawidzić, kurwa byłoby o wiele łatwiej gdybym Cię nienawidził, wiesz czasami myślę, że Cię nienawidzę, a potem Cię spotykam i... - zamknąłem oczy nie będąc pewny czy wyrzucić to z siebie
-I?- zapytała dotykając mojego policzka
-I nie mogę... Nie wiem co Ty w sobie masz dziewczyno! Doprowadzasz mnie do pieprzonego szału, raz za mną tęsknisz, a innym razem uciekasz bez słowa. Przewracasz moje życie do góry nogami, a ja Ci na to pozwalam, co gorsze podoba mi się to, chcę tego... I jak już zrobiłem z siebie takiego gównianego mięczaka to powiem, że wyglądasz ślicznie jak zawsze. Ten dupek ma szczęście!
-Mogłeś być na miejscu tego dupka
-Moje serce nie zawsze podejmuje rozsądne decyzje- zaśmiałem się bez cienia humoru
-Nie można zmusić serca by wybierało rozsądnie, samo podejmuje decyzje- po jej słowach zapadła niezręczna cisza, którą w końcu przerwałem
-Idź do niego, pewnie się martwi- nie mogłem spojrzeć jej w oczy, nie po tym co przed chwilą jej wyznałem, więc gapiłem się w księżyc, który oświetlał to zepsute miasto.
-A Ty? Nie wracasz na imprezę?
-Zostanę tutaj chwilę, muszę ochłonąć
Wyszła... Zostawiła mnie... Do ostatniej chwili miałem nadzieję, że jednak zostanie, że powie że liczę się tylko ja. Nadzieja matką głupich, cóż chyba nigdy nie zmądrzeję.



______________________________________________
Z okazji tego, że dzisiaj są mikołajki życzę Wam mnóstwa fajnych prezentów!
Ode mnie taki prezencik w formie nowego rozdziału. Wiem, że jest krótki i jakiś niezbyt ciekawy
jednak mam nadzieję, że Wam się spodoba. Chcę tylko powiedzieć, że w rozdziale 17 będzie dalsza część imprezy, w której będzie kilka akcji.
Oczywiście dziękuję za tak świetne komentarze, naprawdę niesamowicie mi się je czytało. Bardzo mnie cieszy to że niektórzy z Was doceniają moją pracę i mam nadzieję, że Ci którzy jej jeszcze nie doceniają to w końcu ją docenią :D masłomaślane!
PYTANIA: ASK


17 komentarzy:

  1. Ohh czyżby nasz buntownik Justin zakochał się ? świetny czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale sie porobiło ���� wreszcie to chłopak jest jakby odrzucony �� świetny blog !

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział po prostu cudowny ;*** Ughhh... czemu ona sobie poszła i zostawiła go samego ? No jak ona mogla . Już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :* ;*** <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Super nasz Justinek czuje się zdradzony ! ;) czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  5. Ohohoho :* super czekam nn !

    OdpowiedzUsuń
  6. Omg!! Swietne!! Z niecierpliwością czekam na next! :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Super :* czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudo *.* czekam nn .? !

    OdpowiedzUsuń
  9. Mega ;* czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja jak zwykle opóźnioną z nowym rozdziałem ale nadrabiam to szybko :* super czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny blog! Czekam na nowy rozdział !

    OdpowiedzUsuń
  12. Rewelacja :* czekam z niecierpliwością nn

    OdpowiedzUsuń
  13. Extra *.* czekam nn ! kiedy bd ?

    OdpowiedzUsuń
  14. Ona sama nie wie czego chce naprzód taka z niej nieśmiała dziewica potem idzie na całego z Justinem a teraz go odrzuca jakby był ostatnim śmieciem nie rozumie tej laski

    OdpowiedzUsuń